Jadalnia, jako taka, zniknęła ze sporej części domów, stając się zaledwie stołem w kuchni czy salonie. Ale nawet w tej okrojonej wersji zasługuje na nieco stylowej emancypacji.
Choć dla większości ludzi urządzających dom większe znaczenie ma kolor zabudowy kuchennej czy parametry salonowej sofy, stół jadalny odgrywa kolosalną rolę w rodzinnym życiu. W praktyce bywa to bowiem jedyne miejsce, gdzie naprawdę, regularnie spędzamy czas razem. Posiłki, choć są fizyczną koniecznością, od tysięcy lat służą bowiem za ważny czynnik społecznej więzi. Nawet w najbardziej zdawkowej, przyśpieszonej formie.
Nowoczesna jadalnia dzięki szerokiej gamie wyboru stołów i krzeseł może tymczasem oprócz komfortu zagwarantować poczucie wyjątkowości; elegancję lub swojskość, które łączą, motywują i poprawiają codzienne samopoczucie wszystkim domownikom. Dlatego nie warto chodzić „na łatwiznę” dobierając jadalniane meble – za dobry, charyzmatyczny wybór cała rodzina będzie bowiem wdzięczna latami.
Modernistyczna prostota
Metal i drewno to bardzo popularne zestawienie, które sprawdza się zwłaszcza w nowoczesnych jadalniach. Proste stoły wykonane z aluminiowej lub stalowej ramy stwarzają wrażenie lekkości i industrialnego chłodu, ale drewniany blat dodaje im swojskości, a nawet przytulności. Z dopasowanymi stylowo krzesłami tworzą całość, która doskonale odnajduje się we wnętrzach skandynawskich, minimalistycznych, a nawet typowo nowoczesnych loftach z przemysłowym zacięciem. To pomysł na jadalnię, która subtelnie wpasowuje się w przestrzeń dokoła i może być uniwersalnym przejściem między praktyczną kuchnią a zrelaksowanym salonem. Co zas najważniejsze, nie starszne jej będą ani małe dzieci, ani zbuntowane nastolatki!
Szlachectwo zobowiązuje
Nowoczesna jadalnia nie musi być jednak manifestem modernizmu. Większość z nas docenia bowiem wartość klasycznej elegancji, czując się dobrze w otoczeniu bezdyskusyjnej estetyki. Designerskie stoły ze szlachetnego drzewa budzą poczucie respektu i estymy, a sparowane z szykownymi tapicerowanymi krzesłami lub fotelami tworzą przestrzeń, w której chce się celebrować każdy posiłek. Bo w pięknym otoczeniu jesteśmy podświadomie motywowani, aby zachowywać się elegancko i z szacunkiem wobec siebie. Warto też wspomnieć, że taka stylowa jadalnia okazuje się nieoceniona w czasie świąt i rodzinnych imprez.
Apetyczny kolor
Jadalnię można też ożywić i wyróżnić z otwartego salonu za pomocą koloru. Nawet w wydzielonych pokojach do jedzenia, barwne obicia krzeseł stają się pożądanym impulsem energii i czynnikiem wpływającym na samopoczucie przy posiłku. Wyraźne odcienie potrafią wręcz działać stymulująco na apetyt i działać równie dekoracyjnie jak dzieła sztuki na ścianach czy zieleń doniczkowa. Kto nie boi się wnętrzarskiej śmiałości, może wręcz pomyśleć o kolorowej jadalni, w której nie brakuje zaskakujących kontrastów – świeżych, orzeźwiających, przyjacielskich.
Nowoczesna jadalnia z polotem
O krok dalej od elegancji idzie styl kojarzony ze splendorem, prestiżem, a nawet przepychem. Mowa tu o stołach dekoracyjnych aż do przesady i wykorzystaniu surowców kojarzących się z blichtrem – malowanej na złoto stali czy marmuru. Taka jadalnia nie pasuje oczywiście do każdej kuchni i każdego salonu, a idealnie wręcz prosi się o wydzieloną strefą, w której nie zabraknie dekoracji na ścianach, pięknej ceramiki i przede wszystkim luksusowej zastawy stołowej. Nie jest to też prawdopodobnie najlepszy wybór dla rodzin z małymi dziećmi – koneserom nowoczesnego, artystycznego stylu „na bogato” powinien jednak przypaść do gustu.
Skok w przyszłość
Do wyboru mamy wreszcie także jadalnie urządzone z myślą o designie, który dopiero stanie się modny. Jest to oczywiście rzut monetą, znając coroczne kaprysy mody, ale w modernistycznych domach stwarza fenomenalnie lekkie, nierealne wręcz wrażenie kapsuły czasu. Stoły o podstawach tak awangardowych, że mogłyby cieszyć oczy w galerii sztuki nowoczesnej stają się pretekstem do wyboru innych, futurystycznych mebli – komód, regałów, bufetów czy konsoli. Jadalnia zmienia więc kontekst, oddala się od kuchni i wymienia praktyczność i przytulność, na atrakcyjność i oryginalność. Kto się odważy?