Świat dywanów ma nam dziś do zaoferowania tyle kształtów, rozmiarów i materiałów, że decyzja o zakupie staje się naprawdę trudnym orzechem do zgryzienia. Bo jaki powinien być idealny dywan do salonu?

Stosunkowo najłatwiejszą opcją jest neutralny kolorystycznie dywan od ściany do ściany, który pokryje całą podłogę. Jakkolwiek kusząca, opcja ta ma jednak swoje wyraźny mankamenty. Po pierwsze bowiem, zasłania szlachetne drewno czy eleganckie płytki, które miały być przecież ozdobą wnętrz. Po drugie, idealnie wypełniając całą podłogę dywan taki jest dość duszący i mało kreatywny, a większych salonach bywa wręcz przytłaczający. Po trzecie zaś, dlaczego ograniczać się do jednego dywanu, jeśli można mieć ich kilka?

Dywan pod stopy

Najczęściej praktykowany pomysł na wykończenie salonowej podłogi to połączenie wysokiej jakości pokrycia z drewna, ceramiki lub betonu ze stylowym dywanem umiejscowionym pod zestawem wypoczynkowym. To tutaj bowiem właśnie relaksujemy się wieczorami, a nikt nie ma ochoty trzymać stóp na chłodnej, twardej podłodze.

Komfortowy dywan do salonu bywa grubszy i przyjemny w dotyku, często tworząc wręcz ciekawy kontrast z resztą podłogi. Można go dobierać na zasadzie „ton w ton”, decydując się modele nieco jaśniejsze lub ciemniejsze do wystroju, jednolite lub z lekkim, nie rzucającym się w oczy deseniem. W śmielszych salonach urządzonych z fantazją i odpowiednią dozą dekoracji lepszym wyjściem może się jednak okazać dywan wzorzysty – kolorowy lub kontrastowy, który stanie się akompaniamentem dla ekskluzywnych mebli.

Dywan do jadalni

Drugim najczęściej widywanym rozwiązanie jest dywan do salonu umieszczony pod stołem jadalnym. wobec współczesnego trendu aranżowania przestrzeni otwartej raczej niż wydzielonych pokoi, jadalnia bywa wszak coraz częstszym elementem salonu. Dobrze dobrany dywan dodaje jej niezależności i przytulności, zapewniając również komfort pod stopami w czasie posiłków.

Zasadniczo pod stół lepiej jest wybierać dywany z krótkim włosiem, które dają się łatwiej odkurzać i czyścić. Trudno wszak oczekiwać, żeby wszystkie posiłki przebiegały bezwypadkowo, a lepiej jest myśleć perspektywicznie niż robić wyrzuty biesiadnikom. Taki dywan powinien być też odpowiednio większy niż stół, tak aby swobodnie można odsunąć krzesła we wszystkich kierunkach. Kolorystyka pozostaje dość dowolna, choć obserwacje pokazują, że chętniej wybieramy modele ciemniejsze i bardziej stonowane.

Pierwszy i drugi dywan do salonu

Nie trzeba przy tym wcale wybierać między dywanem pod sofę a kobiercem jadalnianym! Projektanci wnętrz przekonują, że w jednym dużym salonie mogą się znaleźć dwa, trzy, a nawet cztery dywany – optymalnie jak najbardziej różne.

Ów modny koncept pozwala wyodrębniać w wolnej przestrzeni strefy, które choć nie mają ścian, cieszą się wizualną odrębnością, a często i unikalnym charakterem. Inny dywan można więc położyć w kącie wypoczynkowym, inny pod stołem, a jeszcze inny przed kominkiem lub fotelem do czytania. Kombinując modele o różnych barwach, kształtach i długościach włosach, zyskujemy efekt pięknej podłogi, która w wydatny sposób oddziałuje na zmysły. A wybierać można nie tylko spośród chodniczków i okrągłych dywanów, ale także wełnianych dzieł sztuki o zaskakująco nieregularnych kształtach.